Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi sheep z miasteczka Kraków. Mam przejechane 10297.21 kilometrów w tym 1568.58 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 20.86 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy sheep.bikestats.pl
Dane wyjazdu:
67.14 km 55.00 km teren
03:47 h 17.75 km/h:
Maks. pr.:67.78 km/h
Temperatura:17.0
HR max:195 (105%)
HR avg:158 ( 85%)
Podjazdy:1120 m
Kalorie: 3333 kcal
Rower:Centurion

Maraton Kraków 2011

Niedziela, 28 sierpnia 2011 · dodano: 28.08.2011 | Komentarze 3

Forma słaba ale emocje były :-) Długi finisz za Pawłem (przegrany o 3,5 s dla niewtajemniczonych) podniósł mi tętno do 195 bpm a to jest 105% max. z ergonometru :-) Wow. Ponadto zawodnik z M6 (szacun jak cholera), którego w ubiegłym sezonie wreszcie doganiałem i wyprzedzałem :-) zapakował mi 10 minut bez większego bólu a na 45 km wyprzedził mnie Pocio rekonwalescent. To ostatecznie utwierdziło mnie w przekonaniu że powinienem zdecydowanie poważniej traktować to hobby. Ale z drugiej strony miałem kupę frajdy pomimo irytująco spadającej sztycy, zdecydowanie nie najlepszych race kingów (ostatni dzwon bardzo mnie hamuje na wilgotnym podłożu i tych oponach) - nie byłem już w stanie ich zmienić przed maratonem. Podjechałem wszystko co mogłem poza ślizgającą się oponą (rzadko i tylko w lesie) i poza spacerowiczami. Kochanowski zjechałem do rynny, później spacerek wespół z dużą ekipą i zjazd za rynną. Z ciekawszych zdarzeń to już na 4 kilometrze jakiś koleś zawadził moją lewą stopę i chyba już był na etapie utraty równowagi bo walnął mocno o glebę pociągając jeszcze jednego zawodnika. Ja nie ucierpiałem ale rzecz się działa na mokrym asfalcie przy prędkości ok. 40 km/h więc musiało boleć. Zresztą donośne zawodzenie poszkodowanych wyraźnie na to wskazywało. W ogóle zawsze staram się ten odcinek po Błoniach jechać uważnie bo dużo ludzi zasuwa tam powyżej czterech dych a obcierka przy tym speedzie może pacjenta wyeliminować z całego maratonu. Fajnie że mini startuje z 15 minutowym opóźnieniem. I w ogóle szacunek dla małych berbeci dzielnie pokonujących Las Wolski z rodzicami. Gratulacje dla Kondzia za wynik ale Staszek go objechał i chyba teraz Kondzio będzie jeszcze więcej trenował :-)
Ale ogólnie maraton łatwiejszy niż w ubiegłych latach (ostatni był w ogóle poza konkurencją), mniej przewyższeń.
Kategoria maratony



Komentarze
bananafrog
| 14:05 czwartek, 1 września 2011 | linkuj No nie wiem, już mam w tym roku pod 6000km, a znowu tak dużo lepiej niż Tobie mi nie idzie...
sheep
| 19:19 poniedziałek, 29 sierpnia 2011 | linkuj Eee tam. Wydoliłbyś :-)
bananafrog
| 19:17 poniedziałek, 29 sierpnia 2011 | linkuj Shem, jak się patrzę na Twoje roczne przebiegi, to jestem pełen podziwu. Gdybym ja tyle jeździł, to nie wiem czy bym w ogóle wydolił na mega...
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz trzy pierwsze znaki ze słowa enieo
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]